Historia mikołajek, które przypadają 6 grudnia, zaczyna się od katolickiego biskupa i świętego - Mikołaja z Miry, którego wizerunek w innych religiach, regionach i kulturach przybiera też miano Dziadka Mroza i Gwiazdora. Znana nam dzisiaj postać świętego nie ma jednak nic wspólnego z wizerunkiem Mikołaja z przełomu III i IV wieku. Święty Mikołaj zanim wejdzie do domu, wypatruje przez szybę butów. Jeżeli buty są czyste i wypastowane, dzieci otrzymują prezenty. Jeżeli jednak buty są brudne lub ich nie widać, dzieci znajdują grudę węgla lub ziemniaka.
Historia mikołajek, które przypadają 6 grudnia, zaczyna się od katolickiego biskupa i świętego - Mikołaja z Miry, którego wizerunek w innych religiach, regionach i kulturach przybiera też miano Dziadka Mroza i Gwiazdora. Znana nam dzisiaj postać świętego nie ma jednak nic wspólnego z wizerunkiem Mikołaja z przełomu III i IV wieku. Święty Mikołaj zanim wejdzie do domu, wypatruje przez szybę butów. Jeżeli buty są czyste i wypastowane, dzieci otrzymują prezenty. Jeżeli jednak buty są brudne lub ich nie widać, dzieci znajdują grudę węgla lub ziemniaka.
Z kolei na Śląsku Cieszyńskim tradycją jest, że po wsiach kolędują przebierańcy.
Zawsze w wieczór poprzedzający Mikołajki, cała rodzina pieczołowicie czyści swoje buty, a potem ustawiamy je równiutko.
Mikołaj do najmłodszych przychodzi nocą z 5 na 6 grudnia, kiedy wkłada prezenty do butów, pod warunkiem, że zostały wyczyszczone, a najmłodsi byli grzeczni.